załoga Mobile VikingsWiększość firm z okazji urodzin organizuje jakiś konkurs w socialach. Meh-meh. Niektórzy kuszą niby-promocyjną ofertą. Meh-meh. A Mobile Vikings? Świętuje 10. urodziny prawdziwie i pod prąd, czyli ze swoimi. Taaak, zaprosiliśmy Vikingów na mały melanżyk. I wiecie co? Przyszli tłumnie. I było vikingowo!
Kajuty Otwarte
Oczywiście, urodzinowe świętowanie zaczęliśmy od innych akcji i atrakcji. Jednak to była wisienka 🍒 na torcie, czyli party w naszym biurze dla użytkowników (był też before, ale o tym potem). No a jak impreza – to wiadomo: muszą być zaproszenia!
Wysłaliśmy je do Vikingów VIP (warto czytać mejle od swojego operatora, oj – warto! 😅). Chcielibyśmy ugościć Was wszystkich, ale no… logistycznie by nie pykło. Zatem Odyn sprytnie zrzucił listę gości na chłopa z młotem 🤷♂️ (z myślą, że jak coś, to będzie wina T…hora).
Na urodzinowe Kajuty zaprosiliśmy m.in.: Vikingów, którzy płyną z nami ponad 10 lat, a także Kapitanów-rekordzistów, naszych partnerów z fundacji charytatywnych, przedstawicieli społeczności z Discorda i tych najaktywniejszych użytkowników w mediach społecznościowych. W ten sposób zmontowaliśmy ekipę. Ekipę totalnych Vikingów 🙃!
Before
Kajuty Otwarte wystartowały w czwartek, 16 maja, o godz. 15.30 🚀.
Jak społecznościowy operator komórkowy Mobile Vikings powitał swoich użytkowników? Chlebem i solą? Lepiej – vikingowymi przekąskami i napojami! Pojedliśmy, porozmawialiśmy, no i się zaczęło!
ViQueen Magda i Viking Maciek przywitali Vikingów sucharami (ej, niektórzy nawet się śmiali! 🖤). No i poznaliśmy się lepiej dzięki speed meetingowi. Potem głos zabrali Frank i Magda, czyli nasi Kapitanowie. Gdy mówili, byliśmy duuumni, że rozwijamy się w takim tempie – dzięki Wam i programowi poleceń.
Party
W końcu przyszedł czas na nietypowy office tour! Zaproszeni Vikingowie wspólnie kursowali po naszym 13. piętrze biurowca Grunwaldzki Center. Poznawali pracowników-Vikingów i wszystkie działy Mobile Vikings. Help Desk przygotował mały quiz, a w dziale analityki można było pograć na konsoli (w Tomb Raider chyba nie 😢). Generalnie było vikingowo!
Co było potem? Popłynęliśmy parostatkiem w piękny rejs. No dobra, nie parostatkiem, a meleksami. I nie popłynęliśmy, a pojechaliśmy. Do zoo! W końcu z naszego biura mamy tam rzut… młotem 🔨. Pospacerowaliśmy z opiekunem zwierząt i odwiedziliśmy naszą wilczycę Lunę. My do niej machamy, a ona sobie leży i się szczerzy. Była łagodnie uśmiechnięta – można by powiedzieć.
After
Jak Affter, to w Affrykarium! Było tam jakby… luksusowo vikingowo! Bo na wyłączność dla Vikingów. Prywatna audiencja u hipka i selfie z rekinem 🫶. A potem party w tunelu oceanarium. Było pysznie i dumnie! A rozmowom nie było końca. Co więcej? Nie… powiemy! Bo co było w Vegas, zostaje w Vegas 🌴.
To były prawdziwie otwarte Kajuty Otwarte. Tak. “Otwarte” to słowo klucz, bo nie znaliśmy słowa “dystans”. Dobrze było pogadać z drugim Vikingiem. Poczuć więzi prawdziwej społeczności. W końcu jesteśmy jedynym w Polsce społecznościowym operatorem komórkowym 🤘.
A nazywamy się tak dzięki Wam. Bo to dzięki Wam tworzymy sieć ludzi, nie numerów. Pokazaliśmy to wspólnie na urodzinowych Kajutach. Dziękujemy 💪.
PS
Następnego dnia napisał do nas Viking Łukasz, który był na naszej imprezie:
Niby człowiek w pracy, a dzięki Wam ma takiego powera, że aż sam nie wiem, jak to możliwe.
To prawda. Dzięki Wam też mamy takiego powera, że moglibyśmy siłować się na rękę z Thorem. I zaręczamy – przegrałby chłopak 🤷♂️.
Koniec i bomba, a kto NIE czytał, ten… 🎺 Chyba że obejrzy klip, wtedy się nie liczy!
