Wy to macie kondycję! Dokładnie 496 491 sekund przetańczonych na wirtualnym parkiecie największej w polskich internetach imprezy – Viking Can Dance! To się nazywa miłość do muzyki i tańca!
Niedawno zakończyliśmy taneczną grę Viking Can Dance, w której pomysłowi Vikingowie mogli nie tylko bawić się do woli, ale i wygrywać darmowe licencje oraz roczne konto Spotify Premium, a także designerskie słuchawki Sony. Z naszych podsumowań jasno wynika, że Wasza miłość do tańca we własnym, niepowtarzalnym stylu jest niczym nieograniczona.
W naszej zabawie wzięło udział aż 2794 wytrawnych tancerzy, którzy zagrali z nami 4543 razy. Długie godziny na parkiecie pozwoliły Wam wytańczyć 461 kodów Spotify, w tym – 4 roczne, 87 trzymiesięcznych i 370 miesięcznych. Razem to aż 679 miesięcy legalnej, darmowej muzyki bez reklam!
Zasady gry były proste – mieliście za zadanie poruszać tańczącym Vikingiem w rytm muzyki. Ale każdy stworzony przez Was układ zyskiwał też wymyśloną przez Was nazwę. I tu po raz kolejny jesteśmy pod wrażeniem! Naprawdę bardzo ciężko było nam wybrać najciekawsze określenia, bo wszystkie są niesamowicie kreatywne, dowcipne no i vikingowe. Sami zobaczcie:
- Gibkość bioder, lśniący róg. Wiking zwala panny z nóg. Nazwa tańca dosyć prosta: supercalifragilisticexpialidocious
- Miednica zwrotna niczym pszczeli rój. Gdy tańczy Wiking, nie straszny żadny bój! Nazwa jest prosta, nawet całkiem spoko. Taniec Wikinga to Kokomaroko.
- Przytrzymaj mi hełm z rogami, patrz jak wywijam nogami!
- Zamiast wypraw, bitew, wojen – wolę ćwiczyć tańce swoje…
- Broda, wąsy, dzikie pląsy
- Vikinamśmiałociało
- Róg n’ roll
- Polka krejzolka z toporem
I wiele, wiele innych…
Super, że zawsze można na Was liczyć. Zabawa w Waszym towarzystwie to czysta przyjemność! Do usłyszenia wkrótce! ☺