Blog Mobile Vikings
Huawei Mate 50 Pro recenzja

Huawei Mate 50 Pro – recenzja

W tym telefonie wszystko jest tak dobre, że nawet jego jedyna wada z powodzeniem wyrabia normę za 10 innych wad. 😂

2024 01 03 mv subskrypcja blog 1280x358 Baner Trial

Jeszcze parę lat temu, Huawei był królem całego morza smartfonów. 🌊 Rząd Stanów Zjednoczonych przeprowadził jednak abordaż, w wyniku którego telefony Chińczyków straciły dostęp do usług Google. Okręt zaczął powoli tonąć. 🛳️ Niemniej, producent nadal walczy o nasze względy, pokazując co chwila, że na jego nieobecności tracimy naprawdę sporo.

Najnowsze premiery Huawei

Ostatnio wydawało mi się, że iskierka nieco przygasła. 🧯 Dwa poprzednie flagowce Chińczyków, czyli Mate 40 Pro oraz P50 Pro, robiły bardzo dobre wrażenie. Nie oferowały jednak nic, czego mógłbym pozazdrościć, wybierając sztandarowy model konkurencji w podobnej cenie. A że KAŻDY “sztandarowy model konkurencji w podobnej cenie” ™ spełniał moje ekstrawaganckie zachcianki w stylu wygodnego dostępu do YouTube’a czy Google Pay, wybór był prosty.

Premiera Huawei Mate 50 Pro

Najnowszy Huawei Mate 50 Pro wraca jednak do tysiącletniej tradycji producenta – kusi niemiłosiernie! Może i zrobionych nim fotek nie będę mógł aż tak komfortowo wstawić na wszystkie istniejące media społecznościowe. Za to te fotki będą takiej jakości, że będę po prostu groźbą kazał je oglądać losowym ludziom na ulicy. 🤳 To działa (zaleta chodzenia wszędzie z 2-metrowym toporem)! 🪓

Huawei Mate 50 Pro: aparat

Bo Mate wzbudza pożądanie właśnie za sprawą aparatu – to pierwszy na świecie smartfon z wieloma stopniami fizycznej regulacji przysłony! No dobra, przedstawiłem to w taki sposób, że połowa z Was patrzy teraz na mnie pytająco. 🧐 Druga połowa zacznie to robić, gdy tylko skończy ziewać. 🥱 Działa to tak: im niższa cyferka parametru przysłony (np. f/1.5), tym więcej światła wpuszcza obiektyw. Prócz tego, że zdjęcia są jaśniejsze i wyraźniejsze w trudnych warunkach oświetleniowych, mają też ładniutkie, rozmyte tło.

To ostatnie smartfony starają się replikować od lat w swoich trybach portretowych. To tylko taka zmyła zrobiona za pomocą oprogramowania. Czasem uda jej się wszystkich przekonująco oszukać, ale to jednak trochę wstyd, jak sztuczna broda. 🧔 Chcecie trzasnąć fotkę Waszej 3-metrowej choince wieczorem 🎄 i w blasku świec, żeby znajomi pozazdrościli? Otwarta przysłona będzie idealna. 💪

Gdy robicie zdjęcie krajobrazu na plaży, 🏖️ w pełnym słońcu ☀️ (żeby znajomi pozazdrościli, oczywiście), otwarta przysłona tylko przeszkadza. Fotka z parametrem w okolicach f/4 będzie znacznie bardziej ostra na całym obszarze kadru i zyska na jakości.

Huawei Mate 50 Pro: przysłona na każdą okazję

Mate 50 Pro pozwala ten parametr regulować, więc koniec z kompromisami kupowania telefonu tylko do zdjęć plaży albo tylko do zdjęć choinki! 🤩 Tak naprawdę to tylko drobny bajerek, ale zabawy jest z nim mnóstwo. Fotki z rozmytym tłem wychodzą niesamowicie. W ogóle, Mate 50 Pro to prawdopodobnie najlepszy fotosmartfon na rynku. 🔥 Radzi sobie doskonale nie tylko za dnia, ale też w nocy, ma świetne obiektywy szerokokątne i z zoomem. Jeśli chodzi o filmy, ustępuje najlepszemu na tym polu iPhone’owi 14 Pro.

internet mobilny 250 Baner Trial

Huawei Mate 50 Pro: inne funkcje

Co poza tym? Prawie wszystko! 💪 Piękny, zagięty ekran OLED 120 Hz, znakomite głośniki stereo, bezpieczne rozpoznawanie twarzy na poziomie tego ze smartfonów Apple, dobra bateria i szybkie ładowanie (również indukcyjne).

Ważny jest jeszcze jeden niesamowity detal. Ekran Mate’a został pokryty wyjątkowo odpornym szkłem, z którym nie mogą się równać żadne inne stosowane w smartfonach. To oznacza, że przeżyje ten nieszczęśliwy wypadek, kiedy pieprzniecie nim z całej siły o ziemię przez brak usług Google. 🙂

Huawei Mate 50 Pro: brak usług Google

Ok, tak naprawdę nie jest aż tak ogromny problem, jak może się wydawać. 😌 Część aplikacji, których nie znalazłem w sklepie Huaweia, pobrałem sobie z innych źródeł bezpośrednio (telefon ma wbudowaną wyszukiwarkę). Drugą część znalazłem poprzez aplikację GSpace, która oszukuje Google’a, że korzystamy z innego telefonu. 🥳 Mam więc i Facebooka, i Twittera, i YouTube’a, i Mapy Google. Niestety, nadal znajdą się gry i programy, które działać po prostu nie chcą, choćby Pokemon Go.

No i nie po to wydaje się na smartfon ponad 5000 złotych, żeby później kombinować, co zrobić, aby mieć na nim PRAWIE takie same możliwości jak na dowolnym innym, kosztującym 500. 
Podsumowując, tego Mate’a to zrobili w takim razie chyba tylko po to, żebyśmy byli zazdrośni. I to bardzo! Jak o tego kumpla Vikinga, który ma dłuższą brodę, czy bardziej okazałe rogi na hełmie. Jeśli wierzyć mitologii nordyckiej, Bałtyk powstał, gdy jeden z legendarnych wodzów wypłakał morze łez. Widział bowiem tak znakomity smartfon bez oficjalnego dostępu do usług Google. Bo nawet tutoriale polerowania toporu na YouTubie ciężko się na nim włącza.

Michał Pisarski

Nowymi technologiami i starymi grami pasjonuję się od zawsze, a zawodowo narzekam na smartfony od ośmiu lat. Na moim kanale YouTube i blogu Vikingów staram się jednak pokazywać te najbardziej wyjątkowe, które zarażają miłością do gadżetów